poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Recenzja #22: Zabójczyni i podziemny świat

Tytuł: Zabójczyni i podziemny świat. Autor: Sarah J. Maas.
Wydawnictwo: Uroboros.
Forma w której przeczytałem: książka.



Hejka, przepraszam, że w tamtym tygodni nie pojawił się żaden post o książkach, ale obiecuję, że w tym tygodniu oprócz tego pojawi się kolejny. Brak recenzji jest spowodowany brakiem czasu, mam dużo ostatnio na głowie, ale znajduje czas na czytanie tym razem podzielę się lekturą "Zabójczyni i podziemny świat".



Zachęciłem się do zbioru opowiadani pani Maas, ponieważ spodobała mi się główna seria "Szklany tron" i z tego co się dowiedziałem we wrześniu wyjdzie trzecia książka z głównej serii. Bardzo mnie to cieszy, ale o tym więcej pojawi się w nowym wpisie związanym z książkami. Mam kilka pomysłów na nowe wpisy związane z książkami. Zmiany będą wchodzić z każdą nową recenzją, będę też poprawiać stare recenzje i was o tym informować.

Celaena wróciła Czerwonej pustyni z treningu, który miał być dla niej kara. Arobynn przeprasza dziewczynę za to co jej zrobił przed wyjazdem. Stara się ją przekupić. Sardothien jest zazdrosna o dziewczynę przeznaczoną do domu publicznego, którą pilnuje Sam. Celaena dostaje od króla zabójców zadanie zlikwidować Donevela. Dziewczyna prosi o pomoc Sama, się z chęcią zgadza pomóc przyjaciółce. Dziewczyna stanie przed trudnym wyborem w życiu. Zabójczyni będzie musiała zdecydować komu warto ufać, a kto będzie chciał tylko wykorzystać.

Trzecia część opowiadania wraca do miejsca, w którym wychowała się Celaena. Autorka ukazuje czytelnikowi cechy i upodobania bohaterki, przestawia relacje z Adobynnem i Samem. Poznajemy, również jak zabójczyni wykonuje powierzone jej zadanie, które dostała od mistrza. Trzecie opowiadanie czytało mi się bardziej opornie, ale nie było to wina nudy czy braku ciekawości. Powodem oporu była przewidywalności wydarzeń. Nie wiem czy jednak można było zrobić coś ciekawszego skoro jest to przedostatnia opowieść o życiu Sardothien przed trafieniem do kopalni. Okładka jest bardzo ciekawą ilustracją, gdybym już wcześniej nie poznał przygód nastolatki bym sięgnął po lekturę. Kolor niebieski jakoś z niczym mi się nie kojarzy. Tytuł książki też jest bardzo zachęca, przyznam się, że głównie sięgam po książki, które mają ciekawą okładkę, tytuł albo ciekawe streszczenie, które znajduje się z tyłu opowieści.
Następna recenzja powinna się ukazać wieczorem, któregoś dnia weekendu, więc czekajcie cierpliwie!
Ocena: 7/10

1 komentarz

  1. Ciekawa recenzja, myślę, że ciekawej książki. Literatura tego typu nigdy mnie za bardzo nie pociągała, ale może po lekturze bloga coś jednak wybiorę. Może być ciekawie

    OdpowiedzUsuń

© Halucynowaa | WS | X X X