wtorek, 21 grudnia 2021

Recenzja #89: Cassandra Clare - Łańcuch ze złota

Autor: Cassandra Clare 
Tytuł: Łańcuch ze złota
Wydawnictwo: Mag
Forma lektury: papierowa 



Miłość bywa zabójcza, bywa również niszcząca, czego tak naprawdę oczekujesz od miłości skoro tkwisz w jej łańcuchach? Rozerwij je, a wtedy ujrzysz swą prawdziwą miłość, którą szczerze chcesz dać.




Długo wyczekiwana przeze mnie książka od pani Clare, bardzo lubię jej twórczość, chociaż po serii związanej z Emmą i Julianem czułem niesmak do jej twórczości, nie przypadło mi w niej sporo pomysłów, które tak naprawdę wprowadzają nas w kolejne przygody nocnych łowców.


James Herondle wraz z przyjaciółmi wyczekują przyjazdu Cordelii Carstairs wraz z jej rodziną, chłopak jednak czeka na inną dziewczynę, która przyrzekła mu miłość Grace Blackhorn. Chłopak bardzo pragnie związać się z kobietą, ale musi w końcu wyznać jej miłość przed wszystkimi. 
Cordelii przyjeżdża wraz rodziną, w celu znalezienia pomocy dzięki korzystnemu małżeństwu. Jej rodzina chce uwolnić z więzienia jej ojca, który jest chory, ale boi się do tego przyznać. Londyn przez długi czas był wolny od potworów, ale niespodziewanie i one wracają, co więcej mogą atakować Nocnych Łowców za dnia, co nie było spotykane. Kto szuka zgubienia potomków anioła Razjela? 


Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, budowa wątków stopniowa, wciągająca, a przede wszystkim płynna. Za to lubię powieści autorstwa Cassandry Clare, są proste, ale zarazem budzące wyobraźnię. Może zabrakło mi trochę szczegółowych opisów Londynu, w którym toczy się akcja. Oczywiście były one, ale takie mało szczegółowe, gdzie brakowało mi wyobrażenia jakbym tam mógł się znajdować wraz z bohaterami.

Przedstawione pokolenie dzieci bohaterów z "Diabelskie maszyny" różni się od samych rodziców, co uznałem za dobry znak, bo miałem obawy, że kolejny raz będziemy musieli oglądać cierpiącego Herondla, który nie może kochać, ani być kochanym. Poniekąd nastolatek cierpi z tego powodu, ale jest to inny rodzaj cierpienia. Cordelia przybywając do stolicy Anglii, ma nadzieję, ale i odwagę znaleźć sposób pomocy swojej rodzinie. Jest odważna, pewna siebie, ale nie jest do końca szczęśliwa, bo jej wymarzony mężczyzna kocha inną. Grace jest za to udaje kruchą, słabą kobietę, która jest trzymana w rezydencji Blackthornów. Jednak jest zdeterminowana, aby osiągnąć więcej niż innym się wydaje. Jej ambicje są wysokie, dzięki czemu sporo jeszcze namiesza.

Czekałem sporo na nową serię od pani Clare, ale było warto. Lektura dostarczyła mi sporo ciekawych przygód, które mnie porwały. Fabuła płynnie idąca, zagadki, które powoli się rozwijały lub nawet rozwiązywały. Bohaterowie z ich burzliwymi historiami prowadzące nas przez powieść spowodowało we mnie na końcu żal, że już się skończyła. Bardzo mi się podobała historia potomstwa dzieci bohaterów z "Diabelskich maszyn". Pomysł, który się zrodził w autorce powoduje, że ciągle wyczekuje jej kolejnych historii pokoleń nocnych łowców, którzy bronią świata przed potworami. Uważam, że autorka wykonała bardzo dobrą robotę przy tworzeniu "Łańcucha ze złota", oraz zostawiła czytelników "głodnych" dalszych przygód bohaterów swojej powieści


Ocena 9/10

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X