piątek, 30 lipca 2021

Recenzja 79: Richelle Mead - W szponach mrozu.

Autor: Richelle Mead
Tytuł: W szponach mrozu
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Forma lektury: e-book



Walcz ze mną, śmiało, tak naprawdę nic Ci to nie da, bo jesteś słaba. Niczego nie potrafisz nawet dobrze zrobić, co pokazałaś przez brak odpowiedzialności. Prawda Cię boli? Powinna, bo jeśli chcesz być najlepsza to nie staraj się być najlepsza, a bądź nią! 



Rose w ramach egzaminu udaje się z Dymitrem do domów Badiców, gdzie ich ochroniarz miał przeprowadzić z nią kurs. Po przyjeździe zastali tam zamordowanych członków rodziny jak i strażników, którzy byli odpowiedzialni za pilnowanie morojów. 

Poprzez wydarzenia, które wydarzyły się z rodziną królewską uczniowie jak i rodziny miały spędzić święta w kurorcie, w którym zazwyczaj wolny czas spędza elita morojów/ Niestety kolejne wydarzenia powodują, że świat morojów dopadł kryzys, który będą musieli rozwiązać inaczej ich świat stanie na głowie. Rose będzie musiała zmierzyć się ze swoją matką, a także wybrać czy miłość jest ważniejsza od przyjaźni.


Druga część zaczyna się od razu od mocnego uderzenia w świat morojów, który przez wiele lat wydawał się bezpieczny dzięki strażnikom. Niestety nie przewidzieli, że strzygi nauczą się współpracować z ludźmi jak i między sobą. Do szkoły, aby wspomóc ochronę i pomagać podczas ferii zimowych uczniów przyjeżdża matka Rose, kolejna bomba dla czytelnika. Akcja książki w porównaniu do wcześniejszej części rozwija się szybciej i zaskakuje na każdym kroku. Rose zaczyna dojrzewać, chociaż nie potrafi ciągle jednak poradzić sobie z temperamentem, przez to zostaje okrutnie skarcona przez matkę na treningu. Mimo to zaczyna być bardziej odpowiedzialna, ale także musi nauczyć kontrolować nowe uczucie. Lissa zostaje w delikatny sposób odsunięta na bok, bo autorka bardziej się skupia na Rose i jej życiu, oraz uczuciach. Za to poznajemy bardziej Masona, który darzy uczuciem główną bohaterkę, ale też widzimy, że szuka z nią rywalizacji. Chłopak jest za rozwojem, ale jest bardzo porywczy co za tym idzie lekkomyślny. W drugim tomie autorka przedstawia nam Adriana Iwaszkowa, który również jak Lissa jest obdarzony mocą ducha, przez co poznajemy kolejną osobę obdarzoną niezrozumiałą w świecie morojów magią. Autorka też nie boi się wprowadzić dramaturgii wydarzeń, w których nasza bohaterka będzie musiała wykazać determinacją i inteligencją.

Książka jest bardzo dobrą pozycją, akcja jest bardziej dynamiczna i uderza w czytelnika od początku, w momentach spokoju, poznajemy relację córki z matką, ale samej Rose, która musi się zmierzyć z zakazaną miłością, oraz uczuciami od przyjaciela, w cieniu również pojawia się trzeci adorator, ale nasza bohaterka nie jest tego świadoma. Lektura jest przyjemna, bardzo lekko się ją czyta, zaraz po ukończeniu tomu czytelnik ma od razu ochotę poznać dalsze losy Rose i jej przyjaciół. Bardzo polecam, tą powieść, gdyż naprawdę jest to bardzo dobra książka, która idealnie została dopasowana ze sobą co zbudowało po raz kolejny ciekawą fabułę oraz bohaterów między sobą, bez których by zabrakło harmonii.


Ocena 8/10

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X