czwartek, 24 grudnia 2020

Recenzja #61: Stephan King - Gra Geralda

Autor: Stephan King
Tytuł: Gra Geralda
Wydawnictwo: Albatros
Forma lektury: e-book

Jesteś posłuszną żoną, a może kobietą, która walczy o swoje prawa i nie pozwoli się poniżyć? No to pokaż na co Cię stać w momencie, gdy musisz walczyć o wolność. 

"Gra Geralda" powieść, którą poleciła mi znajoma po obejrzeniu filmu, ja tak naprawdę nie widziałem filmu, raczej też nie będę go szukać, bo akurat tutaj oparłem się na opiniach oglądających znajomych, którzy go raczej nie polecają. Mniej więcej znałem początek lektury, bo koleżanka mi streściła go, ale mimo to wywarła na mnie ogromne wrażenie.


Miał to być wspaniały weekend pośród ciszy w letnim domku. Gerald przygotował się, tylko ja nie miałam jakoś nastroju na jego głupie gry. No i niestety i tym razem dałam się, ponownie wzięłam udział jako jego niewolnica. On po prostu chciał cudownego seksu tak jak sobie wymarzył tylko ja wszystko zepsułam kopiąc go w krocze..

Historia bardzo niezwykły sposób wymyślona, nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim pomysłem na lekturę. Wręcz przeciwnie bardzo mnie ciekawiła ta walka o wolność bohaterki. Poznajemy Jessie w niezręcznej sytuacji, gdy zachowała się niewłaściwie wobec męża, ale z drugiej strony uważam, że Gerald powinien posłuchać jej i uwolnić ją. Wtedy może wydarzenia potoczyły się inaczej. Z drugiej strony jakby tak było, nie powstałaby taka historia. Moim zdaniem warto było przeczytać akurat tę lekturę, porusza ona niezwykły temat o kobietach. Uważam, że autor ukazuje tutaj kobietę jako element, który musi być posłuszny mężczyźnie, ale nasza bohaterka jest zaprzeczeniem tego chociaż bardzo długo opierała się i udawała, a nawet uważała, że musi być posłuszna mężowi, bo akurat tak wypada oraz nie ma prawa robić nic poza tym schematem. Mimo to w ten jeden moment zdecydował, że nie jest własnością jego i jakiegokolwiek faceta. Z drugiej strony następną wojnę musiała już stoczyć sama z sobą. Słabości, przeszłość, uzależnienia, kto może powiedzieć, że można z tym wygrać? Zwłaszcza w momencie jakim była nasza Jessie. Walka z koszmarami jest bardzo trudna, zwłaszcza w momencie, w którym już tak naprawdę jest za późno na naprawienie błędów w życiu. 
Książka jest mroczna, ale uważam, że uczy poznania samego siebie. W obecnych czasach mamy wiele pomocy, ale tak naprawdę często wstydzimy się poprosić o pomoc, bo wstyd, bo nie wypada, a powinniśmy. Nasza bohaterka też się bała, ale najważniejsze, że potrafiła stoczyć walkę o własne życie.

Ocena 7/10

1 komentarz

  1. Nie czytałam tej książki. Jednakże ten autor do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń

© Halucynowaa | WS | X X X