piątek, 8 czerwca 2018

Recenzja #47: Maja Lidia Kossakowska - Zakon krańca świata część 1

Tytuł: Zakon krańca świata cz. 1
Autor: Maja Lidia Kossakowska
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Forma lektury: papierowa




Wyrusz ze mną w podróż w wymiary, o których nie masz pojęcia. Naucz się życia na nowo, bo inaczej nie przetrwasz w świecie po apokalipsie. Idź drogą przebaczenia nie bój się przeskoczyć kłód, rzucanych pojawiają się po drodze. Idź do celu i nie myśl o powrocie. Odkryj drogę do przeznaczenia.





W ostatnim czasie często sięgam po książki, które czekają na półce już dłuższy czas, bo może jest kilka na które czekałem, ale nie mam czasu wybrać się na zakupy książkowe, tym razem padło na lekturę "Zakon krańca świata", powiem, szczerze, że okładka jakoś nie specjalnie mi się podoba, wcześniejsze wydania wydają mi się bardziej ciekawe od najnowszej wersji.


Lars Bergerson jest wybitnym grabieżcą, którego wszyscy sobie bardzo cenią w środowisku, jednak podczas abordażu przez bezmyślność młodej dziewczyny, która nie jest świadoma swoich zdolność o mało co nie zostaje zabity przez Mistrzów Blasku. Miriam żyje nadziejami, że znajdzie kogoś, kto nauczy kontrolować jej moc i pomoce uciec z gospodarstwa. Bergerson we śnie spotyka uwiezioną Mirami podczas jej pierwszego abordażu. Mężczyzna postanawia ją uratować i uwolnić z rąk pasterza, gdzie znalazła zatrudnienie. Pozyskiwacz ma szacunek w mieście, ale nie spodobało się miejscowym jego zachowanie. Grabieżca zgadza się na naukę dziewczyny, która kończy się tragicznie dla Mirami. Berg przez swoje problemy i braku innej opcji postanawia przyjąć propozycję Angelosa. Mężczyzna chce, aby Lars znalazł swoją drogę i w nią wyruszył.

Jest to druga seria książkowa od pani Mai Kossakowskiej, po którą sięgnąłem i szczerze powiedziawszy jestem pod wrażeniem jej wyobraźni. Świat po apokalipsie jest to temat, który może mieć rożne wersje przedstawień. Przez opisy mogliśmy sobie wyobrazić jakby wyglądał świat po katastrofie. Ludzie od nowa musieliby się nauczyć żyć jak nasi przodkowie. Niestety jak zwykle się dzieje bogaci żyli w luksusie, a biedni szukali, każdego możliwego sposobu na przeżycie.
Mistrzowie Blasku wywołując apokalipsę nie spodziewali się, że wybrani ludzie posiądą moc zmieniania czasoprzestrzeni przenikając przez wymiary. Takich ludzi nazywali Pozyskiwaczami, Ci najzdolniejsi uczyli się, aby zostać Grabieżcami, którzy zdobywali cenne plany konstrukcyjne, aby ulepszyć świat, oraz szukając informacji jak zniszczyć Mistrzów Blasku.

Nasz bohater pomimo groźnego wyglądu, szacunku ma zbyt miękkie serce. Potrafi zachować zimną krew podczas grabieży, ale zarazem przejmuje się losem nie znanej mu dziewczyny. Podoba mi się, że ma własne zasady, ale zdecydowanie przeszkadza mi jego upartość. O mało przez to źle się to nie skończyło. Czasem trzeba dumę i ambicję schować i skorzystać z pomocy ludzi, którzy chcą dobrze. O tym właśnie przekonał się nasz bohater, który w końcu posłuchał wołania i wyruszył w podróż w poszukiwanie legendarnego zakonu.

Ocena 7/10

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X