wtorek, 14 lutego 2017

Recenzja #35: Anders de la Motte - Gra.

Autor: Anders de la Motte
Tytuł: Gra
Wydawnictwo: Czarna Owca.
Forma: Papierowa.




Witaj w naszej Grze! To może być Twoja najważniejsza rozgrywka w życiu, może przede wszystkim zdecydować o Twoim życiu! Zastanów się czy na pewno chcesz zagrać. To jak zagrasz? Let's play!








Henrik Pettersson zwany przez wszystkich HP znajduje w autobusie dziwny telefon, a w nim dziwne pytanie "Czy chcesz zagrać?", na początku dostaje zadanie ukraść parasol i uciec z autobusu. Chłopak dostaje zadania coraz trudniejsze, ale czy podoła ich wymaganiom? Rebecca Normen policjantka, która stara się wszystko zaplanować i trzymać się swoich zasad. Szybko awansuje w drabince kariery, ale dostaje liści od anonimowej osoby, która wie o niej za dużo. Jadnak tajemnicza gra ponownie ich życia splątuje i znowu muszą sobie jakoś porodzić. Chłopak zdaje sobie sprawę, że gra coraz bardziej mu się wymyka z rąk..


Książkę znalazłem na wyprzedaży za cenę 10 zł i szczerze chyba, to jest najwyższa kwota jaką, bym mógł dać za tą lekturę, serio. Na początku, gdy bohater znalazł telefon fajnie się czytało, bo ciągle coś się działo,  w pewnym momencie akcja stanęła i była męczarnia, przez długi czas męczyłem, aby dojść do momentu, gdzie akcja ruszyła. Gdy pojawiła się Rebecca myślałem, że to będzie to osoba, która wniesie dużo więcej dynamiki do powieści, ale się pomyliłem. Bohaterzy mimo, że są przeciwieństwami to nie są dopasowani do tej historii. Liczyłem, że kobieta namiesza w życiu HP, okazało się, że to jego siostra.. Ona wszystko zawsze planuje, On działa spontanicznie, oboje, kiedyś byli blisko siebie teraz ich życie rozjechało i raczej nic nigdy bliżej ich nie złączy.
Henrik jest 30-letnim leniem, nie ma pracy, jest bardzo mądry, ale brakuje mu ambicji, jego marzeniem jest bycie najlepszym, a także bycie sławnym.. Jednak nie pomyślał, że "Gra" może mu to dać i przez to będzie miał kłopoty...
Rebecca jest policjantką, w życiu miała wiele złych i nie przyjemnych wydarzeń, ale stanęła z przeciwnościami "twarzą w twarz" i udało się je pokonać, póki nie pojawiły się tajemnicze liściki..

Jest to kolejna powieść, która nie podlega pod kanion fantasy, który u mnie jest najczęściej spotykany. Wychodzę trochę w inne gatunki, ale troszeczkę teraz "trafiłem kulą w płot" , jak wcześniej wspomniałem z początku spodobała mi się książka, ale z czasem na siłę starałem ją czytać, dopiero tak z 80 stron do końca zacząłem szybciej czytać, bo akcja rozpędziła się w sposób, w taki jaki chciałem. Z tego co się orientuje są jeszcze dwie część przygód HP, jednak nie wiem czy będę chciał sięgnąć po dalsze części. Z jednej strony interesują mnie dalsze historie bohatera, obawiam się, że będą słabe jak pierwsza część.

Ocena: 4/10

1 komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X