czwartek, 11 listopada 2021

Recenzja #85: Pocałunek Cienia - Richelle Mead

Tytuł: Pocałunek Cienia
Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Forma lektury: e-book


Pokonałam śmierć, która powinna mieć miejsce po życiu, ale zdarzają się momenty, kiedy to człowiek staje się potworem i trzeba go pokonać jeszcze raz, ale po śmierci nie powinnam Cię spotkać przyjacielu...



W akademii przychodzisz czas nauki praktycznej uczniów. Studenci dostają przydział, którego będą musieli pilnować przez tydzień, poza niedzielą, kiedy będą mieli czas wolny. Rose wraz z Lissą liczą, że będą ze sobą parą i będą mogły spędzać więcej czasu ze sobą. Jak się okazuje, Lissa została przydzielona jej przyjacielowi Eddiemu, co wywołuje w niej gniew. Dziewczyna, w końcu akceptuje swego podopiecznego. Jednak podczas pierwszej próby spotyka kogoś, kogo nie powinna zobaczyć.
Rose nikomu, nie mówi o tym dlaczego oblała test, jednak zaczyna szukać odpowiedź na pytanie, czy to co widziała jest normalne. W szkole, jak i poza nią ciągle trwają dyskusje czy moroje powinni pomagać strażnikom w walce ze strzygami. Jednak bohaterowie żyją procesem Wiktora Daszkowa, którego mają osądzić za czyny na Dragomirównie.


W trzeciej części powieści ponownie wracamy do akademii, w której ponownie daje sobie temperament Rose, która uważana jest za bohaterkę, która zabiła strzygi. Dziewczyna nie czuje się jednak jak ktoś ważny, ponieważ jej przyjaciel Mason poświecił swe życie, czego sobie nie może wybaczyć. Wydarzenia komplikują się bardziej podczas egzaminu, przez co zostaje wezwana przed swoich nauczycieli. Dziewczyna okłamuje ich, że przez stres nie potrafiła zareagować, ale tak naprawdę nie wie gdzie ma szukać pomocy. Okazuje się, że ponownie autorka nam przedstawia uroki naznaczenia cieniem, którym jest obdarzona dziewczyna dzięki Lissie. Dziewczyna zauważa jednak, że przez swój cień potrafi wykryć zbliżającą się strzygę. W trzecim tomie, strzygi ponownie łączą się ze sobą i ponownie chcą zniszczyć rody królewskie, które nie mieszkają w społeczności morojskiej. Akademię czeka trudny moment, ale również nastąpi przełomowy krok, który spowoduje, że strzygi nie będą mogły się czuć, że ponownie wygrały ze strażnikami i morojami.
Gdy miłość Lissy i Christiana coraz bardziej kwitnie, to Rose ma z Dymitrem problem, ponieważ nie mają pojęcia czy mają być razem, ale w końcu podejmą krok, który spowoduje zmianę w ich relacji, oraz będzie miał wpływa na obojgu bohaterów.
Lissa staje się odpowiedzialna i wraz z pomocą psychologa jak i Adriana zaczyna powoli odstawiać leki na depresję i zaczyna uczyć się z Adrianem swej mocy, aby wykorzystywać ją w dobrych celach.


Akcja fabuły w powieści jest bardziej dynamiczna, ale pierwsze strony opowiadające na początku kim są moroje, dampiry czy strzygi i czym się zajmują już moim zdaniem nie jest potrzebny, a jednak ciągle co książkę mamy z tego powtórkę. Moim zdaniem, kto przeczytał już pierwsze dwa tomy wie kto i w czym się specjalizuje. Podoba mi się, że autorka ciągle pamięta o wydarzeniach z pierwszej części i przedstawia czytelnikowi co wydarzyło się z Wiktorem Daszkowem. Ciągle pamięta też o rozwoju magii ducha, tak jak i poznawaniu naznaczeniu cieniem przez Rose.
Książka od początku do końca jest żywa, co zyskuje urok w powieści, po przeczytaniu drugi raz trzeciej części, chyba ona jest dla mnie przełomową lekturą, która decyduje, że seria jest dla mnie świetną oraz uważam ją za jedną z lepszych jakie czytałem.

Ocena 8/10

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X